Ok, więc tą klaczą jest klacz fryzyjska o imieniu Nestea (Nesti)
Przejdźmy do opisu :-)
Słodki pysio <3
Tak prezentuje się cała klacz
Grzywa i szczotki są ciemniejsze od reszty ciała z drugiej strony nie widać grzywy klaczy
z przodu prezentuje się najładniej
jednak jak dla mnie jest za lekka
grzywa z jednej strony jest rozwiana,ale nie tak jak w biegu tylko jakby rozwiał ją delikatny wiatr
wie ktoś jak się takie zaplecienie nazywa?
tak obfite jak np. u tinkera
rzeźbione kopyta pomalowane metaliczną farbą
Czyli zakładam bloga o mojej kotce i zapraszam wszystkich kociarzy i nie tylko :-)
Niedługo podam adres ;-)
ps. zdjęcie Niagary było już w poście o nowej stajni.
Pa! (niedługo będzie post ze zdjęciami jeszcze z wakacji <3)
Przepraszam za te opisy pod zdjęciami, które, są raz tu a raz tam, ale mi coś szwankuje ;-/
OdpowiedzUsuńPiękna kobyłka :3
OdpowiedzUsuńBardzo przypomina mi konia ze stajni, w której byłam na obozie :)
Też była fryzyjką, tyle że nazywała się Petronella ^^
Pozdrawiam!
Będę wpadać. Coś mi w tej klaczce nie pasuje, kocham fryzy ale według mnie lepsza jest ta stara wycofana klacz. Mojej kol też tak się robi z pisaniem jak u Cb. Czekam na zdjęcie do konkursu i pzdr :D
OdpowiedzUsuńJa mam wycofaną fryzkę i uważam że jest ona lepsza wyglądem od tej, choć ta kobyłka też ma swoje uroki.
OdpowiedzUsuńPozdr. <3
Ja mam wycofaną fryzkę i uważam że jest ona lepsza wyglądem od tej, choć ta kobyłka też ma swoje uroki.
OdpowiedzUsuńPozdr. <3