Hejka!
No i nie będzie obiecanego opisu.... Dlaczego? Aparat mi się zepsuł i nie mam jak zrobić zdjęć....
Postaram się wstawić opis za jakiś tydzień. Nie zostawiać bloga do wstawienia opisu, więc pomyślałam, że mogła bym tu wstawiać opowiadanie, którego kawałek kiedyś wymyśliłam
Więc zapraszam do części pierwszej :-D
...................................................................................................................................................................
Obudziłam się i spojrzałam na zegarek stojący na biurku. Była 6 rano. Wstałam i ubrałam się w strój do jazdy konnej. Wreszcie zaczynały się wakacje i będe mogła poświęcić więcej czasu mojemu ogierowi camaruge- Crossowi.
Zeszłam na dół i nakarmiłam Issi i Leię, czyli moje kotki bengalskie. Pożegnałam się z nimi i wyszłam na dwór. Owiało mnie rześkie powietrze- pogoda w sam raz na pierwszą wakacyjną przejażdżkę! Gdy wchodziłam do stajni od razu powitało mnie rżenie Crossa. Wyczyściłam go i wsiadłam na oklep. Wjeżdżając na drogę Cross od razu poczuł, że jedziemy na plażę. Bardzo się ucieszył, ponieważ uwielbiał biegać po płytkiej wodzie, a zawsze mu na to pozwalałam.
Popędziłam go do galopu. Trzymałam się mocno jego grzywy, myśląc jakie to cudowne, że mam własnego konia! W końcu dojechaliśmy. Podpięłam uwiąz do kantara mojego konia i pozwoliłam brodzić w wodzie. Czas minął szybko, była już 9.
- Chodź Cross, wracamy!- zawołałam.
Koń podbiegł do mnie posłusznie, a ja dałam mu za to kostkę cukru.
Wracając do domu zobaczyłam w lasku nieopodal dziwny cień. Może to był lis, pomyślałam.
W końcu czasem można było je tu spotkać. Tylko coś mi się nie zgadzało- To było większe od lisa!
Pojechałam dalej. Gdy już wróciliśmy wyczyściłam Crossa i wypuściłam na padok. potem poszłam do domu. Postanowiłam zadzwonić do koleżanki i opowiedzieć o niepokojącym cieniu.
...................................................................................................................................................................
I jak? Chcecie kolejne części? Jakby co to moje pierwsze takie opowiadanie więc nie jest jjeszcze takie super. A byłabym zapomniała! Wszystkiego najlepszego w nowym roku 2016! Dużo modeli, spełnienia marzeń i czego tam jeszcze sobie zażyczycie!
Pa! :-D